Pamiętasz ten dzień, w którym po raz pierwszy przychodziłeś na zajęcia w szkole podstawowej? Zapewne towarzyszył Ci ogromny stres i pojawiały się pytania: jacy będą nauczyciele, czy inni uczniowie będą sympatyczni, jak spodobają Ci się zajęcia. Wierz lub nie, ale wielu kursantów przychodzących po raz pierwszy na zajęcia do Twojej szkoły językowej również może odczuwać stres. Jak obniżyć poziom stresu wśród kursantów na pierwszych zajęciach, a jak radzić sobie z tym w trakcie kursu?
Stres – Twój wróg…
Zdecydowanej większości z nas stres kojarzy się z negatywnymi emocjami, napięciem, poczuciem presji i przytłoczenia. Nadmierna ekspozycja na stres może skutkować niekiedy nudnościami, problemami jelitowymi czy bólem o podłożu neurologicznym. Tak się dzieje w przypadku tzw. stresu negatywnego – tego, który nam ciąży, którego chcemy się jak najszybciej pozbyć. Stres negatywny może pojawić się na przykład przed maturą, egzaminem na prawo jazdy czy kolokwium. Nadmiernie pobudzony organizm staje się przeciążony, wskutek czego popełniamy proste błędy lub zachowujemy się w irracjonalny sposób. W skrajnych przypadkach możemy mówić o dystresie, czyli skrajnie patologicznym rodzaju stresu. Prowadzi on do rozregulowania organizmu oraz choroby, której objawy to m.in. nudności, biegunki, trudności w oddychaniu, zaburzenia snu i menstruacji czy huśtawki apetytu. Rozregulowany zostaje także nasza sfera mentalna: odczuwamy przygnębienie, brak chęci do działania, trudność w koncentracji, poczucie winy, drażliwość czy ciągła frustracja i niezadowolenie.
… ale czasem też przyjaciel
Jednak stres jako holistyczne zjawisko to nie tylko dystres w całej swej destrukcyjnej formie. Po drugiej stronie mamy stres pozytywny, czyli tzw. eustres, który może okazać się Twoim przyjacielem. Stres pozytywny okazuje się być pewnego rodzaju motorem napędowym, bodźcem stymulującym do działania i pokonywania własnych słabości. Różnica między dystresem a eustresem polega przede wszystkim na ekspozycji – osoba będąca w eustresie otrzymuje bodźce krótkotrwałe, to znaczy, że nie żyje w ciągłym stresie. Jest on raczej „okazjonalny” i towarzyszy konkretnym wydarzeniom, na przykład udziałowi w zawodach sportowych czy konkursach wiedzy. Zależy nam wówczas na jak najlepszym wyniku, sami się pobudzamy i wierzymy, że uda nam się zdobyć czołową lokatę. Taki rodzaj stresu działa na nas mobilizująco i z reguły znika albo zaraz po starcie, albo tuż po dotarciu do mety. Czujemy wówczas, że pokonaliśmy pewne ograniczenia i bariery, udowadniamy, że niemożliwe nie istnieje i mamy w sobie ogromną satysfakcję, którą chcemy dzielić się z innymi.
Dlaczego negatywny stres jest niebezpieczny?
Wspomnieliśmy wcześniej, że dystres, czyli negatywna odmiana stresu powoduje pewne komplikacje zdrowotne. To oczywiście istotna kwestia uprawniająca nas do twierdzenia, że dystres jest dla nas niebezpieczny. Jednakże to efekty ekspozycji na negatywny stres sprawiają, że tę formę odczuć postrzegamy jako negatywną. Odczuwając obniżenie samopoczucia mentalnego dajemy upust swojej frustracji na tym, co (lub kto) jest pod ręką. Tym sposobem możemy uciec w używki: alkohol, papierosy czy narkotyki, których szkodliwość jest niepodważalna. Złość możemy również odreagowywać na rodzinie lub przyjaciołach, co w oczywisty sposób jest zjawiskiem fatalnym. Z kolei poczucie smutku, beznadziei i przytłoczenia sprawia, że przestajemy się cieszyć z życia, mamy częstsze tendencje do spóźniania się czy niewywiązywania się z obietnic. Osoby w dystresie często wpadają w błędne koło – mają świadomość tego, skąd się biorą stresory, ale nie mogą się od nich uwolnić, co dodatkowo potęguje negatywne emocje. Spirala się nakręca, a efektem mogą być poważne komplikacje w zdrowiu fizycznym i psychicznym.
Czy w szkole występuje pozytywny stres?
Szkoła to jedno z najbardziej stresujących miejsc – przynajmniej dla części osób. Jedni obawiają się niezapowiedzianej kartkówki, inni martwią się tym, na jakie studia zaaplikują. Jeszcze inni doświadczają hejtu, przez co stresują się samym kontaktem z rówieśnikami. Bez wątpienia są to aspekty, nad którymi pracownicy oświaty muszą się pochylić i podjąć działania naprawcze. Mówiąc jednak o szkole językowej, która jest miejscem z założenia fakultatywnym, będziemy myśleli przede wszystkim o eustresie. Przychodzimy z pewną dozą poddenerwowania, ale i ekscytacji – w końcu już za kilka tygodni lub miesięcy posiądziemy pożądaną przez nas kompetencje. Tymczasowe znużenie, chwilowe niepowodzenie lub gorsze dni ponownie wyzwolą w nas pozytywny stres – będziemy zmotywowani, by przełamać swoje słabości i kontynuować pracę nad sobą. Co bardziej towarzyskie osoby mogą odczuwać eustres w momencie zawierania nowych znajomości z innymi słuchaczami, jak również z samym lektorem. Odpowiedź więc brzmi: tak, w szkołach językowych także występuje pozytywny stres.
Stres w szkole – kiedy najczęściej występuje?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie – prawda jest taka, że każda osoba może czuć się zestresowana w rozmaitych momentach. Co więcej, gdzie jedni będą odczuwać stres, tam drudzy tego stresu nie znajdą. Przykładem w placówkach oświatowych są zajęcia WF – ktoś może czuć dyskomfort podczas przebierania się czy wykonywania ćwiczeń, inni zaś będą postrzegać wychowanie fizyczne jako forma relaksu, odskoczni od nauki. W tym przypadku mówimy jednak o oświacie państwowej, czyli swoistym obligu, od którego nie można się odizolować. Czy zatem zajęcia w szkole językowej są wolne od stresu? Nie; pomimo faktu, że na kursy zapisujemy się dobrowolnie, to i tak nie gwarantuje to uniknięcia stresorów. Dystres w szkole językowej najczęściej występuje podczas pierwszych zajęć, gdy uczestnicy jeszcze nie znają się wzajemnie i nie wiedzą, jak będzie przebiegać współpraca z lektorem. Z drugiej strony nauczyciele – szczególnie Ci początkujący – także mogą odczuwać stres. To zupełnie normalna reakcja w sytuacji spotkania większej grupy osób, z którymi będziemy przez pewien czas współpracować.
Jak obniżyć poziom stresu u kursantów?
Na szczęście nie jesteśmy skazani na funkcjonowanie w dystresie – zarówno uczniowie, jak i kursanci mogą rozluźnić się i obniżyć poziom stresu. Wiele zależy od współpracy, choć nie da się ukryć – to po stronie szkoły jest największa praca do wykonania. Mniejszy poziom stresu sprawi, że zajęcia będą przebiegać w znacznie większym komforcie, a sami uczniowie będą wydajniej pracować na zajęciach. Pod pojęciem wydajnej pracy rozumiemy lepsze skupienie, większa aktywność, chęć do współpracy i ogólne zwiększenie responsywności słuchaczy. Prezentujemy pięć sprawdzonych i rekomendowanych metod, które pomogą obniżyć poziom stresu u kursantów.
Nie stosuj agresywnej integracji
Dobry nauczyciel zadba o to, by jego podopieczni przełamali pierwsze lody, pokonali stres, a po pewnym czasie tworzyli zgraną grupę. Cały proces powinien jednak przebiegać w naturalnym rytmie, bez sztucznego przyspieszania tempa. Niestety, wciąż zdarzają się tacy prowadzący, którzy za wszelką cenę będą chcieli przyspieszyć tempo integracji. Do głosu dochodzą wówczas praktyki, które bardzo często wykraczają poza powszechnie przyjętą sferę komfortu. Absolutnie unikaj „przymusowej aktywizacji” i wywoływania do odpowiedzi tych, którzy już na pierwszy rzut oka czują się skrępowani. Nie każ swoim słuchaczom pracować w dwójkach lub w grupach już na pierwszych zajęciach – są małe szanse, że wyjdzie z tego cokolwiek produktywnego, natomiast duże prawdopodobieństwo, że słuchacze jeszcze bardziej się do Ciebie zdystansują. Na początku postaw na dobrowolność dialogu i oddawanie głosu na nie dłużej niż kilka, kilkanaście sekund. Dzięki temu nie będziesz wymuszać na nikim presji, a cała integracja przebiegnie spokojnie, bez dyskomfortu i stresu.
Podkreśl, że nikt nikogo nie będzie oceniać ani osądzać
Powyższy nagłówek można interpretować dwojako – ocena jako stopień opisujący postępy ucznia lub ocena jako pozwalanie sobie na komentarze i osądy względem czyjegoś postępu. Nauczyciel ma prawo – a nawet obowiązek – rzetelnie i na bieżąco informować o postępach słuchacza. Używa do tego ocen w powszechnie przyjętym systemie cyfrowym (1-6 lub 2.0-5.0) lub tworzy opisy. Ta metoda jest jak najbardziej pożądana i nie powinno się z niej rezygnować. Nie można jednak tworzyć stresującej atmosfery, w której co chwila prowadzący przypomina o „nadchodzącej pracy na ocenę”. Przyznawanie stopni powinno wynikać z pewnego naturalnego rytmu, a jeśli jest to wynik wcześniej zapowiedzianej pracy, to nie trzeba tworzyć zbędnej presji. Mówiąc zaś o ocenianiu w drugim znaczeniu, czyli osądzie – tutaj należy bezwzględnie powstrzymać się od wszelkich złośliwości czy uszczypliwości. Warto stosować pochwały, natomiast jeśli chcemy komuś zasygnalizować problem, powinniśmy zastosować podstawowe metody tworzenia feedbacku.
Dostarczaj pozytywnych bodźców podczas zajęć
Wielu osobom szkoły kojarzą się z przymusem, nauką niekoniecznie ciekawych rzeczy lub wkuwaniem materiału na pamięć. Szkoła językowa musi zrobić wszystko, by nie wywoływać podobnych skojarzeń wśród słuchaczy. Jeśli Twój kursant zauważy pewne błędne schematy powielane na zajęciach, to z pewnością będzie się czuł zniechęcony i zestresowany. Możesz temu zaradzić wprowadzając nowoczesne metody dydaktyczne. Interaktywny teleturniej lub quiz zamiast standardowego powtórzenia materiału? Mapa myśli zamiast notatek w zeszycie i regułek do nauczenia? Pomysłów jest naprawdę wiele, a część z nich opisaliśmy na blogu ActiveNow. Przełamanie rutyny i dostarczanie pozytywnych bodźców podczas zajęć to bez wątpienia jedne z najlepszych metod na rozluźnienie atmosfery i pozbycie się negatywnego stresu. Sam fakt, że dajesz uczniom wybór prowadzenia notatek (zamiast dyktowania regułek na wzór szkół oświatowych) będzie czymś pozytywnym.
Nie zadawaj zadań domowych – rekomenduj aktywność poza zajęciami
Część osób może się oburzyć, że nauczyciel nie zadaje zadań domowych twierdząc, że „taki prowadzący nie ma wymagań wobec uczestników”. Prawda jest jednak taka, że to szkolnictwo oświatowe zakorzeniło w nas takie myślenie, że szkoła wiąże się z obowiązkowym zadawaniem prac domowych. Nie jest to najefektywniejsza metoda nauki – wystarczy sobie przypomnieć, jak często zadania były spisywane od kolegów czy koleżanek, a wypracowania pisane na ostatnią chwilę. Poza tym należy rozróżnić placówki oświatowe, gdzie istnieje pewna doza przymusu nauki od szkół prywatnych, gdzie edukacja nie jest obligatoryjna. To, ile wyniesie kursant z Twoich lekcji, zależy tylko i wyłącznie od niego, nie od tego, ile zadań mu zadasz do zrobienia w domu. Jeśli chcesz, by uczniowie pracowali we własnym zakresie, a jednocześnie nie czuli presji czy stresu związanego z pracą domową, możesz im przygotować materiały powtórkowe. Podkreśl jednak, że są one nieobowiązkowe i służą jedynie systematyzacji wiedzy zdobytej w trakcie zajęć.
Pozostań w kontakcie ze swoimi kursantami
Nie ma chyba nic bardziej stresującego niż brak odpowiedzi na postawione pytanie lub niemożność znalezienia rozwiązania. O ile podczas zajęć nie jest to problemem, o tyle już w domu może pojawić się element stresu. W przypadku takich wątpliwości kursant będzie w stanie skontaktować się z prowadzącym dzięki ActiveNow. Zobaczy też, kiedy będą następne zajęcia – dostęp do interesującej nas informacji skutecznie redukuje dystres. Jeżeli pojawią się pytania do przerobionego materiału, możesz zostawić kontakt do siebie poprzez mail służbowy. Powinieneś jednak pamiętać, by wraz z podaniem maila uprzedzić uczniów, w jakim czasie od wysłania maila mogą spodziewać się odpowiedzi. Dzięki temu Twoi kursanci będą w stanie uzyskać odpowiedź na pytanie, a Ty nie będziesz się martwić, że ktokolwiek w grupie będzie nieprzygotowany lub zestresowany. Powyższa zasada, jak i cztery wcześniejsze z pewnością pozytywnie wpłyną na obniżenie stresu u Twoich kursantów.