Wypadki chodzą po ludziach i nie trzeba wiele, by stracić równowagę i skręcić kostkę, złamać rękę czy nabawić się stłuczeń. Doskonale widać to na przykładzie dzieci, które w naturalny sposób są ruchliwe i skore do zabawy. Zdarzają się jednak sytuacje, w których beztroska aktywność fizyczna kończy się wypadkiem i kontuzją. Jak w takiej sytuacji się zachować? Kto ponosi odpowiedzialność za uraz dziecka? Kiedy nauczyciel jest odpowiedzialny za dziecko, a kiedy winę ponosi rodzic?
Wypadki w szkole – trochę teorii
Każdy nauczyciel przed podjęciem pracy w szkole powinien wiedzieć, w jaki sposób reagować na wypadki w szkole oraz jak umiejętnie udzielić pomocy. Wiedza ta jest przydatna chociażby z tego powodu, że nieudzielenie pomocy osobie będącej w niebezpieczeństwie to przestępstwo zdefiniowane w kodeksie karnym. Artykuł 162 nakłada sankcje na każdą osobę, a usprawiedliwienie, że ktoś się bał lub że był obrzydzony widokiem krwi to nienajlepsza linia obrony. Czy jest to pesymistyczny początek tekstu? Niekoniecznie – bardziej powiedzielibyśmy, że to czysty pragmatyzm połączony z doświadczeniem, że dzieci mają niespożyte pokłady energii do zabawy.
Według towarzystwa ubezpieczeniowego Allianz, przez cały rok szkolny dochodzi do około 55-60 tysięcy wypadków w szkole. Dla porównania, w 2021 roku doszło do około 23 tysięcy wypadków drogowych. Proste obliczenia pozwalają stwierdzić, że wypadków w szkole jest ponad dwa razy więcej niż tych na drodze. Zapewne większość z nas była na kursie pierwszej pomocy lub w teorii zapoznała się z zasadami pierwszej pomocy przedmedycznej. Znamy zasadę 30 uciśnięć na 2 wdechy, potrafimy ułożyć osobę w pozycji bocznej ustalonej oraz wiemy, co zrobić w przypadku zadławienia, zwichnięcia lub złamania. Nie zawsze jednak mamy na tyle zimnej krwi, by sprawnie działać.
A jak to wygląda w praktyce?
W praktyce okazuje się, że bardzo często ogarnia nas dezorientacja, paraliżujący strach i tak naprawdę nie wiemy, od czego zacząć. Tym większy jest to stres graniczący z paniką, jeśli wcześniej nie mieliśmy okazji sprawdzić się podczas faktycznego wypadku w szkole. Zadbać o zdrowie poszkodowanego, zabezpieczyć miejsce zdarzenia, wyprowadzić pozostałych uczniów czy poprosić o pomoc drugiego nauczyciela? Ponownie odwołując się do teorii, wszystkie procedury powinny znaleźć się w sekretariacie, w pokoju nauczycielskim lub w gabinecie dyrektorskim. Ale kto na widok ucznia ze złamaną nogą pobiegnie do gabinetu, tym bardziej jeśli jest on na innym piętrze lub w przeciwległym skrzydle budynku?
Jak przy wszystkich innych wypadkach, tak i tutaj najważniejszy jest opanowanie i rozważne działanie. Uczniowie będący świadkami wypadku będą w nie mniejszym szoku niż Ty, dlatego Twoje rozsądne działanie powinno uspokoić zebranych gapiów. Tych uczniów, do których masz zaufanie, możesz wykorzystać do pomocy – jeden może znaleźć najbliższego nauczyciela i poprosić go o pomoc, dwóch innych może udać się do szkolnej pielęgniarki oraz do dyrekcji i zgłosić wypadek. Staraj się jednak, by nie były to pierwsze osoby, których szukasz w pobliżu podczas wypadku – w pierwszej kolejności szukaj innych pedagogów do pomocy. Nauczyciel nie tylko będzie przeszkolony w co najmniej równym stopniu, co Ty, ale też wykaże się większą dojrzałością i odpornością na stres, niż uczeń.
Wypadek w szkole a kwestia odpowiedzialności
Na wstępie należy zwrócić uwagę, czym – według przyjętej wykładni prawnej – jest wypadek ucznia. To nagłe zdarzenie powodujące uraz wywołany przyczyną zewnętrzną, mające miejsce na terenie szkoły lub poza terenem szkoły, gdy uczniowie znajdują się pod opieką nauczyciela (obóz szkolny, wycieczka, wyjście do teatru). Zauważmy cztery kluczowe elementy:
- Wywołanie przyczyną zewnętrzną – ekspozycja na czynnik, który powstaje poza organizmem osoby, nie jest to więc wywołane np. przewlekłą chorobą (atak astmy);
- Nagłe zdarzenie – samoistne, trudne do przewidzenia (w sensie takim, że nie da się określić, którego dnia, o której godzinie, w którym dokładnie miejscu wystąpi);
- Zdarzenie powodujące uraz – skutkiem zdarzenia jest uszczerbek na zdrowiu (tymczasowy lub trwały), a nawet śmierć, konieczna jest weryfikacja stanu poszkodowanego;
- Mające miejsce na terenie szkoły lub pod opieką nauczyciela – kwestia dość oczywista, czyli aby wypadek szkolny był faktycznie wypadkiem szkolnym, musi zajść na terenie szkoły lub pod opieką nauczyciela poza nią.
Co do zasady, to dyrektor szkoły odpowiedzialny jest za bezpieczeństwo uczniów na terenie szkoły. Poza terenem szkoły za organizację bezpieczeństwa odpowiedzialny jest kierownik wycieczki. Błędne jest jednak przeświadczenie, że zawsze nauczyciel lub dyrektor będzie pociągnięty do odpowiedzialności. Odpowiedzialność uzależniona jest od trzech elementów: opracowanego regulaminu postępowania, zachowania ucznia oraz działania nauczyciela. Jeżeli uczeń – pomimo interwencji nauczyciela – nie stosuje się do regulaminu opartego na zasadach współżycia społecznego, wówczas to uczeń może być obarczony odpowiedzialnością. Do 13. roku życia za szkody powstałe w wyniku wypadku odpowiadają rodzice lub opiekunowie prawni ucznia, po 13. roku życia uczeń odpowiada samodzielnie na zasadach ogólnych.
Procedury podejmowane podczas wypadku w szkole
Ministerstwo Edukacji i Nauki opracowało wcześniej wspomniane procedury, które zawarto w rozporządzeniu w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach. Na ich podstawie wymieniono siedem kroków postępowania, które pomagają „przebrnąć” przez wypadek. Pod pojęciem „przebrnąć” przez wypadek rozumiemy działanie od momentu identyfikacji zdarzenia po zamknięcie protokołu powypadkowego i wpis do rejestru wypadków. Ostatni, ósmy krok dopisany z naszej inicjatywy w pewien sposób przygotowuje nauczyciela do konfrontacji z ewentualnymi roszczeniami rodziców. Zobaczmy zatem, jak wygląda cały plan działania.
Krok 1: Identyfikacja zagrożeń i zabezpieczenie miejsca zdarzenia
Podstawowe działanie przy podejmowaniu jakiejkolwiek pomocy powypadkowej. Chociaż wiele osób kierowanych empatią pospieszy na ratunek, w pierwszej kolejności musimy zapewnić bezpieczeństwo sami sobie. Zwróćmy uwagę, jaki czynnik przyczynił się lub mógł się przyczynić do wypadku i zneutralizujmy zdarzenie. Poinformujmy również świadków, by nie podchodzili do miejsca wypadku i zachowali bezpieczną odległość. Dopiero gdy usuniemy zagrożenie (np. odetniemy prąd z przewodu, którym został porażony uczeń), możemy przystąpić do zapewnienia pierwszej pomocy przedmedycznej.
Krok 2: Zapewnienie pierwszej pomocy przedmedycznej
Na samym początku należy ocenić przytomność ucznia – jeśli jest przytomny, warto nawiązać dialog i zapytać o stan zdrowia. Poszkodowanego nieprzytomnego, lecz samodzielnie oddychającego układamy w pozycji bezpiecznej (tzw. pozycja boczna ustalona). Uczniowi, który jest nieprzytomny i nie oddycha należy udrożnić drogi oddechowe i rozpocząć masaż serca, wykonując 30 uciśnięć i 2 oddechy ratownicze. Jeśli w pobliżu dostępny jest zestaw AED, możemy z niego skorzystać –postępujemy wówczas zgodnie z instrukcjami defibrylatora. Niezależnie od przytomności ucznia, nie możemy pozostawić go bez opieki.
Krok 3: Wezwanie pielęgniarki lub pogotowia ratunkowego
Tuż po podjęciu działań związanych z pierwszą pomocą, staramy się poinformować o wypadku osoby, które mogą udzielić wsparcia. W publicznej szkole będzie to pielęgniarka i higienistka, których jednak może zabraknąć w placówce prywatnej. Wówczas musimy powiadomić pogotowie ratunkowe – możemy to zrobić samodzielnie lub poprosić o to jednego ze świadków. Pamiętajmy, by zachować spokój i przekazać dyspozytorowi połączenia najważniejsze informacje. Poza miejscem zdarzenia i adresem placówki, informujemy o wieku poszkodowanego, krótkim opisie zdarzenia, wykrytych urazach oraz tym, czy poszkodowany jest przytomny i czy oddycha.
Krok 4: Poinformowanie dyrektora szkoły oraz rodziców
Po wezwaniu pogotowia lub pielęgniarki szkolnej, musimy przekazać informację do kierownika placówki. Tutaj ponownie możemy poprosić o pomoc jednego ze świadków – powinien udać się on do dyrektora i przekazać zwięzły raport sytuacyjny. Dyrektor z kolei zobowiązany jest do poinformowania rodziców ucznia, którzy mogą podjąć decyzję o przyjeździe. Jeśli na miejscu zdarzenia zespół pogotowia ratunkowego skieruje osobę poszkodowaną do dalszej hospitalizacji, do szpitala z uczniem udaje się jego rodzic lub opiekun prawny. Jeżeli takowy nie dotarł na miejsce zdarzenia, wówczas do karetki wsiada dyrektor lub wicedyrektor.
Krok 5: Zwołanie zespołu powypadkowego i wszczęcie postępowania
Niezwłocznie po zakończeniu czynności ratunkowych należy powiadomić:
- Pracownika szkoły odpowiedzialnego za BHP – przy każdym wypadku;
- Społecznego inspektora pracy – przy każdym wypadku;
- Organ prowadzący szkołę – przy każdym wypadku;
- Radę rodziców – przy każdym wypadku;
- Prokuratora – w przypadku wypadków zakończonych śmiercią, wypadków zbiorowych oraz wypadków z ciężkim uszkodzeniem ciała;
- Państwową inspekcję sanitarną – w przypadku wypadków powstałych na skutek zatrucia;
Powyższa rozpiska dotyczy placówek publicznych i niepublicznych. Pojawia się pytanie: jak postępować w przypadku placówek kierowanych do dorosłych, klubach sportowych czy szkołach oferujących zajęcia pozalekcyjne? Tutaj procedury powinny być ustalone w formie załącznika do regulaminu danej placówki – trudno bowiem oczekiwać, by w szkole językowej powołana była np. rada rodziców. Nie zmienia to faktu, że o zdarzeniu należy poinformować stosowne służby, czyli prokuratora w przypadku wypadku ciężkiego, zbiorowego lub śmiertelnego oraz Sanepid w przypadku wypadków z zatruciem. Decyzja o powołaniu zespołu powypadkowego leży w kompetencjach dyrektora szkoły. Pozostałym uczestnikom warto zakomunikować, że takie zdarzenie miało miejsce i że trwają czynności wyjaśniające – to wpływa na wiarygodność placówki. Zbiorową wysyłkę wiadomości e-mail lub SMS możemy wykonać dzięki jednej z wielu funkcjonalności ActiveNow.
Krok 6: Wydanie opinii i sporządzenie protokołu powypadkowego
Protokół powypadkowy sporządza się na podstawie relacji świadków zdarzenia oraz samego poszkodowanego. Małoletni udzielają odpowiedzi w towarzystwie domyślnego opiekuna grupy (np. wychowawcy klasowego, trenera prowadzącego) lub pedagoga szkolnego, o ile placówka zatrudnia taką osobę. Jeśli poszkodowany wymagał udzielenia pomocy medycznej i hospitalizacji, warto dołączyć Możliwe jest także sporządzenie szkicu lub fotografii miejsca wypadku, a także szkicu samego przebiegu wypadku. Na dopełnienie formalności, czyli spisanie protokołu powypadkowego, placówka ma 21 dni od dnia zakończenia postępowania wypadkowego, czyli od dnia otrzymania wszystkich dokumentów i rozmowy z osobami będącymi na miejscu wypadku.
Krok 7: Odnotowanie zdarzenia w rejestrze wypadków uczniów
Każda szkoła czy klub sportowy powinien prowadzić rejestr wypadków – najlepiej w formie zdigitalizowanego, łatwo dostępnego i gotowego do uzupełnienia dokumentu. Rejestr wypadku uczniów składa się z dziesięciu kolumn, w których odnotowuje się kolejno:
- Imię i nazwisko ucznia poszkodowanego w wyniku wypadku;
- Numer klasy, grupy lub innej formy organizacyjnej, do której przypisano ucznia;
- Data i godzina wypadku oraz rodzaj wypadku;
- Miejsce wypadku i rodzaj zajęć, które odbywały się podczas wypadku;
- Rodzaj urazu i jego opis;
- Okoliczności wypadku;
- Udzielona pomoc;
- Środki zapobiegawcze i wydane zarządzenia;
- Uwagi;
- Podpis dyrektora szkoły lub placówki;
Rejestr wypadku powinien być uzupełniony nie później niż po sporządzeniu protokołu powypadkowego. W praktyce najczęściej dopełnia się tego obowiązku „za pamięci”, czyli jeszcze w trakcie trwania postępowania.
Krok 8: Wystąpienie o odszkodowanie ze strony poszkodowanego
Choć procedury związane z protokołowaniem wypadku zostały już zakończone, pozostaje kwestia ubezpieczenia ucznia. Większość szkół, w szczególności tych, gdzie odbywa się nauka bazująca na aktywności fizycznej, oferuje ubezpieczenie grupowe. Takimi ubezpieczeniami powinny być objęte wszelkie obozy sportowe, o czym pisaliśmy w jednym z poprzednich artykułów. Jeśli poszkodowany przystąpił do takiego programu, może skierować wniosek o wypłatę odszkodowania. Pomocny będzie przy tym odpis protokołu powypadkowego oraz informacje na temat odniesionych obrażeń. Bywają także sytuacje, w których osoba poszkodowana lub jego rodzic wytoczy pozew cywilny przeciwko nauczycielowi, który nie dopilnował bezpieczeństwa uczniów. Tutaj jednak trudno wskazać jednolitą ścieżkę postępowania ze względu na indywidualny przebieg każdego ze zdarzeń.
Nie opłaca się bagatelizować lub zatajać wypadku
Zdajemy sobie sprawę, że prowadzenie własnej szkoły to ogromna odpowiedzialność i wierzymy, że zadania tego podejmują się tylko trzeźwo myślące, rozsądne osoby. Niestety, znane są takie przypadki afer, gdzie dyrektor szkoły lub nauczyciel próbował zataić wypadek lub manipulował faktami tak, by całość przybierała formę z pozoru niegroźnego zdarzenia. Bywają też takie sytuacje, w której uraz ucznia lub jego doniesienia są bagatelizowane, a z problemem muszą się mierzyć rodzice – ale to już w domu, poza szkołą. Pomijając aspekt moralny takiego postępowania, możemy z całą pewnością napisać, że nie opłaca się ani bagatelizować wypadku ani też podejmować prób zatajenia zdarzenia.
Dochodzi wówczas do sytuacji, w której nie dopilnowano obowiązków względem ucznia. Nowelizacja prawa oświatowego z 2021 roku penalizuje takie zachowania, nakładając na kierowników placówek oświatowych zagrożenie karą pozbawienia wolności. Dyrektor może trafić do więzienia na 3 lata, może też być objęty karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 w przypadku, gdy następstwem zaniedbania jest śmierć, ciężki uszczerbek na zdrowiu, doprowadzenie do obcowania płciowego lub poddanie się innej czynności seksualnej. Tak więc zatajanie wypadku lub jego bagatelizowanie nie może skończyć się dobrze ani dla ucznia, ani dla szkoły. Podejdźmy do sprawy z dużą dozą empatii i potraktujmy poszkodowanego jak naszą własną pociechę.