Każda interakcja społeczna w szkole niesie za sobą ryzyko powstania odmienności zdań, a co za tym idzie – konfliktu. Są jednak takie jednostki, które można określić mianem „trudnego rodzica”, czyli opiekuna, którego współpraca ze szkołą dalece odbiega od ogólnie przyjętych norm. Początkowa niechęć i nieuzasadniona krytyka bardzo często eskaluje do agresji werbalnej i psychicznej, w skrajnej formie nawet agresję fizyczną. Jakie przykłady postaw klasyfikujemy do miana trudnego rodzica w szkole? Jak sobie z nimi radzić i jak zapobiegać niepożądanym rozwojom sytuacji?
Trudny rodzic w szkole – czyli jaki?
Zapewne wiele osób funkcjonujących w branży edukacyjnej natrafiło na swojej ścieżce zawodowej na trudnego rodzica w szkole. Jeśli w dotychczasowej ścieżce zawodowej nie spotkał Cię trudny rodzic w szkole, możesz mieć pewność, że prędzej czy później będziesz zmuszony do zmierzenia się z problematycznym opiekunem. Trudny rodzic przybiera różne postawy i formy – od złośliwego i regularnego podważania kompetencji nauczycieli przez sporządzanie niczym nieuzasadnionych donosów aż po personalne inwektywy i wyzwiska.
Każde takie zachowanie – niezależnie od stopnia natężenia czy częstotliwości występowania – stanowi utrapienie i obniża motywację nauczyciela doświadczonego trudnym rodzicem. Należy więc jak najszybciej rozpoznać problematyczną sytuację, zdiagnozować typ postawy, a następnie podjąć działania zmierzające do rozwiązania konfliktu możliwie dyplomatyczną drogą. Im szybciej podejmiemy zorganizowane działania, tym łatwiej będzie zdusić agresywną eskalację, jednocześnie zwiększają się szanse na wypracowanie wspólnego kompromisu.
Różne postawy trudnego rodzica w szkole
Myśląc o trudnym rodzicu w szkole, z pewnością mogą pojawiać się rozbieżne obrazy takiej postawy. Jedni będą mieć na myśli pretensjonalnego i roszczeniowego ojca, inni mogą pomyśleć o mamie, która widzi winę we wszystkich, tylko nie we własnej pociesze. Niektórzy mogli zetknąć się także ze skrajnie agresywnymi zachowaniami, takimi jak wyzwiska, próby zastraszenia, szantażu czy przemocy fizycznej. O ile każdy ma prawo wyrazić swoją krytykę wobec danej osoby czy programu nauczania, o tyle nie powinna ona opierać się na braku merytoryki czy inwektywach.
Sytuacji z pewnością nie poprawia niejako zakorzenione w naszej mentalności przeświadczenie o nieomylności trudnego rodzica. Bardzo często możemy spotkać się z sytuacją, w której taka osoba sięga po arsenał paragrafów i zróżnicowanych ustaw na czele z RODO. Niestety, wielu trudnych rodziców błędnie interpretuje cytowane przez siebie teksty prawne, a wszelka próba sprostowania kończy się eskalacją agresji. W parze z tym zachowaniem idzie również postawa pod tytułem „ja znam dyrektora szkoły, pani nie wie, z kim pani rozmawia”. Stwierdzając nieco zgryźliwie, najczęściej okazuje się, że my też znamy dyrektora szkoły i dobrze wiemy, z kim rozmawiamy – z trudnym rodzicem.
Jak rozmawiać z trudnym rodzicem w szkole?
Skoro o rozmowie z trudnym rodzicem mowa, to warto przyjrzeć się sposobowi prowadzenia dialogu z taką osobą. Jak można się domyślić, nie będzie to łatwe zadanie, a trudny rodzic w szkole może na bieżąco budować kolejne „punkty oporu”. Przede wszystkim zaproś rodzica i ewentualną stronę konfliktu do ustronnego gabinetu, nie rozwiązuj konfliktów na korytarzu lub – co gorsza – w klasie, przy uczniach. Podczas rozmowy nastaw się przede wszystkim na aktywne słuchanie, jednocześnie uważaj na swoją mowę ciała. Ta bowiem jest kluczem do sukcesu i pozwoli podświadomie zjednać przychylność nawet najtrudniejszego rodzica.
Przyjmij postawę otwartą – usiądź pod lekkim kątem, nigdy bezpośrednio naprzeciwko rozmówcy. Oprzyj się na oparciu krzesła, uspokój oddech, nie krzyżuj rąk, pilnuj mimiki twarzy, by była ona możliwie przyjazna. Głos miej stanowczy, ale nie agresywny, komunikaty formułuj w sposób prosty, zwięzły i zrozumiały. Wyrażaj swoją empatię, przekonuj, że starasz się zrozumieć sytuację poprzez zachęcenie do rozmowy i stawianie pytań otwartych (takie, na które nie można odpowiedzieć samym „tak” lub „nie”). Po istotnych komunikatach od trudnego rodzica, upewnij się, że dobrze zrozumiałeś ich sens, delikatnie parafrazując wypowiedź. Nie oceniaj rozmówcy, nie czyń mu przytyków; nawet jeśli kompletnie się myli, staraj się wyjaśnić stan faktyczny, bez mówienia wprost „nie ma Pani/Pan racji”.
Rozmowa w szkole z trudnym rodzicem – czego się spodziewać?
Rozmowa z trudnym rodzicem będzie nieco przypominać negocjacje, w której obie strony chcą się przekonać do – najprawdopodobniej – odmiennych zdań. Dialog prowadzony w szkole daje Ci jednak pewien atut: rozmawiasz „na swoim” terenie, wykorzystaj więc jego atuty. Nie szukaj punktów poróżniających, ale zwracaj uwagę na podobieństwo myślenia, np. „Dziękuję że podzielił się Pan ze mną obawami, w końcu łączy nas to, że obaj chcemy jak najlepiej dla dzieci”. Nie wyciągaj pochopnych wniosków, a jeśli wersja rodzica jest sprzeczna ze znaną Ci wersją, subtelnie je skonfrontuj. Nie oceniaj nikogo ze względu na jego wygląd, ubiór, prowadzoną retorykę, styl wypowiedzi czy inne cechy zewnętrzne.
Otwarta głowa i podejście bez uprzedzeń to istotne elementy sukcesu. Postaraj się, by rozmowa szła w kierunku rozmowy dwóch znajomych czy sąsiadów, aniżeli przesłuchania prowadzonego przez jedną ze stron. Pamiętaj, by nie dać sobie „wejść na głowę” – nie przyjmuj postawy bezwzględnie służalczej, nie przytakuj i nie przepraszaj za absolutnie wszystko. Na końcu miej na uwadze, by wytyczyć jasne granice dialogu: masz prawo wymagać od rozmówcy, by szanował Ciebie jako człowieka i nie używał urągających godności zwrotów. Uprzejme, otwarte, ale i zarazem stanowcze podejście pokażą Twój profesjonalizm i autorytet, który niewątpliwie wpłynie na podświadomość trudnego rodzica.
Trudny rodzic w szkole – wspólne poszukiwanie źródła problemu
Najtrudniejszym elementem w rozmowie z nieprzyjaźnie nastawioną osobą jest poszukiwanie źródła problemu. Trudny rodzic z pewnością będzie upatrywać go w szkole, w nauczycielach, w planie zajęć, w wyposażeniu sali – wszędzie, tylko nie w sobie i nie w swoim dziecku. Pamiętaj, by nie oskarżać ani trudnego rodzica, ani jego dziecka o tworzenie problemu – to z pewnością wywoła agresję w reakcji obronnej. Najprawdopodobniej padną bardzo ogólne oskarżenia, np. „nauczycielka Anna Kowalska uparła się na syna”. Warto je doprecyzować, zadając pytania otwarte, czyli „w jaki sposób pani Anna miałaby się uprzeć?”, „jakie są odczucia syna wobec pani Anny?”, „co dokładnie sprawia, że widzą Państwo problem w pani Annie?”.
Pamiętaj o zasadzie „nic o nas bez nas”, toteż na konkretnie przedstawione zarzuty pod kątem Twojego pracownika zaproponuj konfrontację. Poproś adresata skarg o zajęcie stanowiska wobec komentarzy trudnego rodzica, jednocześnie zaznacz, iż jest to jedynie chęć wypracowania wspólnego kompromisu. Może się okazać, że „uparcie pani Anny” polega na tym, że syn trudnego rodzica regularnie otrzymuje oceny niedostateczne z uwagi na brak zadania domowego. Teoretycznie racja jest po strony nauczycielki, wszak ma prawo negatywnie ocenić nieprzygotowanie do zajęć. W praktyce może się jednak okazać, że uczeń jest zdemotywowany do odrabiania lekcji, ponieważ nie rozumie materiału.
Jak dojść do konsensusu z trudnym rodzicem?
Powyższy dialog trudnego rodzica z nauczycielem pokazuje, że nie wszystko jest czarno-białe i jednoznaczne. Szkoła oczywiście nie jest i nigdy nie będzie miejscem wolnym od konfliktów, dlatego tak ważna jest konstruktywna rozmowa z trudnym rodzicem, której owocem będzie satysfakcjonujący konsensus. Nie można zatem z góry obierać danej pozycji, a tym bardziej nie należy dopasowywać przedstawianych argumentów do własnego wyobrażenia o sytuacji. Podstawą do znalezienia języka jest uzyskanie precyzyjnych odpowiedzi na to, jakie wyjścia z sytuacji widzi trudny rodzic. Zachęcanie do wyrażenia potrzeb, obaw, oczekiwań oraz stawianie pytań otwartych temu pomoże.
Kiedy uda się rozpoznać potrzeby rodzica i skonfrontować je z sytuacją rzeczywistą, możesz wystosować propozycje działania. Zawsze przedstaw przynajmniej dwa, ale nie więcej niż cztery rozwiązania – zbyt duża liczba propozycji może wprowadzić dezorientację u rozmówców. Zadbaj o to, by żadna z opcji nie była „rozwiązaniem atomowym”, czyli niosła najbardziej dramatyczne rozwiązania, np. wydalenie nauczyciela ze szkoły czy wypisanie ucznia ze szkoły. Uargumentuj zasadność każdego z zaproponowanych rozwiązań i zapytaj, co trudny rodzic o nim sądzi. Jeśli rozmówca sam wyjdzie z „rozwiązaniem atomowym”, masz prawo odrzucić propozycję, a odmowa będzie tym skuteczniejsza i lepiej przyjęta, im lepiej je uargumentujesz.
Czy można zapobiec konfrontacji z trudnym rodzicem?
Na wstępie naszego tekstu stwierdziliśmy, że prędzej czy później każdy nauczyciel lub dyrektor będzie musiał zmierzyć się z trudnym rodzicem. O ile taka konfrontacja jest nie do uniknięcia, o tyle można podjąć pewne kroki, by trudny rodzic i ewentualny konflikt był zawczasu załagodzony. Zadbaj o to, by w Twojej szkole lub w Twojej praktyce zawodowej skutecznie wdrożono pięć poniższych kroków:
- Zaangażuj rodziców w życie szkoły i grupy – wielu dorosłych wykazuje postawę proaktywną w stosunku do środowiska, w którym obraca się ich dziecko. Warto wykorzystać ten potencjał i dopuścić tych rodziców do współpracy poprzez włączenie ich w różnorodne akcje. Opiekun wycieczki, współorganizator wydarzenia charytatywnego, pomoc przy wdrażaniu kampanii społecznej – wszystkie te sytuacje pozwolą zjednać sojuszników wśród rodziców.
- Pamiętaj, by całą grupę, jak i każdego ucznia z osobna za coś pochwalić – rozpoczynanie rozmowy od razu od przekazywania negatywnych informacji nie sprzyja budowaniu dobrych relacji. Rodzic z „potencjałem” do eskalowania konfliktów odbierze to jako personalny atak. Każdego ucznia pochwal za coś unikalnego dla niego, np. najlepszy postęp w nauce matematyki, zaangażowanie na lekcji polskiego czy kreatywną pracę na plastyce.
- Informuj rodziców na bieżąco o postępach ich dziecka – bezzwłoczne konsultowanie swoich wątpliwości zarówno w nauce, jak i zachowaniu ucznia pozwoli uniknąć obwiniania nauczyciela za skutki postępowania dziecka. Pamiętajmy jednak, by szczególnie trudne przypadki były konsultowane nie na forum podczas zebrania rodziców, a podczas indywidualnego kontaktu. Tym sposobem można wspólnie wypracować wstępne działania naprawcze. Warto użyć w tym kontekście ActiveNow – kompleksowego systemu dla szkół. Przy jego pomocy możemy komunikować się z rodzicami (także w sposób zmasowany) mailami lub SMSowo, a także zautomatyzować obowiązki – od zbierania zapisów, po układanie grafików i przyjmowanie płatności online. ActiveNow można wypróbować za darmo nawet dzisiaj!
- Prowadź rozmowę odpowiednim językiem – wydawać by się mogło, że niektóre osoby poprzez agresywny język chcą podkreślić dosadność swoich racji. Nie tędy droga – dyskredytacja ucznia, sarkazm, przytyki wobec rodziców tylko pogorszą sytuację i wywołają w rodzicach zamkniętą postawę. Wyrażaj się z szacunkiem, unikaj żargonu i skrótów myślowych, formułuj precyzyjne komunikaty, jednocześnie nie pozwalaj rodzicom na zbyt krytyczne uwagi i złośliwości.
- Nie ignoruj żadnego komunikatu od rodziców – bagatelizowanie obaw, trosk i wątpliwości rodzica bardzo szybko przerodzi się w konflikt. Spotkasz się bowiem z zarzutem, że nie reagujesz na zgłaszane sugestie lub nie traktujesz poważnie rodzica. Poświęć czas na rozmowę chociażby po to, by wyjaśnić sytuację faktyczną i uspokoić rodzica. Tym sposobem zyskasz sojusznika, a co za tym idzie – zmniejsza się szansa na wywołanie konfliktu właśnie z tą osobą.